dż.
Administrator
Dołączył: 14 Lip 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: in the Brave New World
|
Wysłany: Sob 12:59, 10 Cze 2006 Temat postu: zadanie na polski... |
|
|
...które okazało się odpowiedzią na bardzo ważne dla mnie pytanie...
"
Odchodzisz... Odchodzisz od nas w spokoju, otoczony ludźmi, z którymi stworzyłeś specjalną więź... Odchodzisz z uśmiechem na twarzy...Odchodzisz, a my płaczemy... Wszyscy płaczą... Piszesz – „Jestem zadowolony, wy też bądźcie”. Ale my nie jesteśmy zadowoleni! Nie potrafimy zdobyć się choćby na jeden, krótki uśmiech... Szczery uśmiech... Płaczemy, bo odchodzisz, bo opuszcza nas człowiek, który uczy jak żyć...
Już koniec. Stało się. Nie żyjesz... Ale do nas to jeszcze nie chce dotrzeć... Jeszcze nie... Nie, proszę! Boże, nie zsyłaj na niego tego wyroku! Dlaczego on?! Dlaczego już, teraz, musiał odejść?...
Nie ma Cię... Dzwony już ucichły... Nie ma Cię – nie ma już nic... Pozostał tylko ból, żal i łzy, które powoli spływają po policzkach...
Odszedłeś... Ty, który najbardziej zasługujesz na życie... Ty, który swoimi naukami zdołałeś ułożyć życie tak dużej liczbie osób na tym świecie... Teraz tylko ból i żal... Ale...czy na pewno tylko te uczucia? Przecież pozostała Twoja nauka... Możemy ją wcielać w życie – taki skromny hołd dla Ciebie... Tak mało, a tak wiele może zdziałać...
Tak, to może wiele pomóc... Możemy to zrobić dla nas samych... Możemy też zrobić to dla Ciebie... Tylko...czy to nam Ciebie przywróci?... Cała kula ziemska łączyła się w modlitwie za Ciebie... Wszyscy ludzie na świecie – wyznawcy różnych religii – modlili się za Ciebie jak mogli... Nawet ateiści życzyli Ci z całego serca powrotu do zdrowia... Ja też się modliłam... Będę się modlić, zgubię w tej modlitwie ból i żal, który pozostał po Twojej śmierci... Uwierzę, że tam, w niebie, będzie Ci lepiej... U boku samego Boga, u boku Twojej zmarłej rodziny...
Kiedyś dojdę do tego, że śmierć to tylko stan przejściowy... Że tak naprawdę, to nie umarłeś... Dalej żyjesz w sercach i pamięci wielu osób... Osób, które z Tobą nigdy nie rozmawiały, pomimo to Cię kochały i dalej kochają...
Ojcze Święty, Ty powiedziałeś, że szukałeś nas i myśmy do Ciebie sami przyszli... Moim zdaniem, dużo osób szukało Ciebie... I znalazło... W sercu..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|