Modlić się słowami...

!_SuOnKo_!

To nie jest modliwta, co tam wam bede pisac Razz

sami przeczytajcie:P

Nie mów: OJCZE,
jeśli każdego dnia nie zachowujesz się jak Jego syn.
Nie mów: NASZ,
jeśli żyjesz odizolowany w swoim egoiźmie.
Nie mów: KTÓRYŚ JEST W NIEBIE,
jeśli myślisz tylko o rzeczach ziemskich.
Nie mów: ŚWIĘĆ SIĘ IMIĘ TWOJE,
jeśli utożsamiasz je z przedmiotami materialnymi.
Nie mów: BĄDŹ WOLA TWOJA,
jeśli nie akceptujesz jej kiedy jest trudna.
Nie mów: CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO,
jeśli obojętnie patrzysz na ludzi cierpiących z głodu.
Nie mów: ODPUŚĆ NAM NASZE WINY,
jeśli w sercu swoim zachowujesz gniew i złość przeciwko bratu.
Nie mów: NIE WÓDŹ NAS NA POKUSZENIE,
jeśli nie sprzeciwiasz się wszelkiemu złu.
Nie mów: AMEN,
jeśli nie zrozumiałeś lub nie bierzesz na poważnie słowa Ojcze...

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
(tak na uboczu bardzo fajny blog Very Happy

ale nie moj Embarassed

)

Co myslicie na temat tego tekstu?

Karolina

Tekst niesamowicie urzekający swa logiką....

Jak często klepiemy modlitwę na pamięć, nie zastanawiając się nad jej sensem? Jak cześto zaprzatnięci jestesmy innymi sprawami? Nawet takimi, które nie powinny miec miejsca....

"Dewotka"

Dewotce słóżebnica w czymsiś przewiniła
Właśnie natenczas, kiedy pacierze kończyła.
Obróciwszy się przeto z gniewem do dziewczyny,
Mówiąc właśnie te słowa: "... i odpuść nam winy,
Jako my odpuszczamy", biła bez litości.
Uchowaj, Panie Boże, takiej pobożności!
/Ignacy Krasicki/

rejestr starszych snów .

hmm.. myślę że wiele słów straciło swoje prawdziwe znaczenie naprzykład tak często powtarzane przez nas "naprawdę!" "znam go/ją" "rękę daję sobie uciąć" "przyrzekam" "daję słowo" czy też "kocham", chociaz to ostatnie to napewno tez za wczesnie...

dż.

A ja myślę, że ludzie nie zastanawiają się nad modlitwą. No bo po co? Wyklepię formułkę i już.

Błąd.

Modlitwa to rozmowa. Rozmowa z samym Bogiem. Jak np idę do Dosi i mówię jej cosik tam, zaczynamy gadać, to ja nie odklpuję forumłki, nie? To dlaczego modlitwa ma być taką formułką, choć jest rozmową? Wink

Morfeusz

Tiaa... to mnie najbardziej w tym wszystkim wqrza...

dż.

A taka modlitwa wogóle nie owocuje. Nie ma szans. To nie jest szczere.

konewka

Nio ak jak człwiek tylko odklepie formułki i nie zastanawia sie nad nimi to taka modlitwa jest do niczego. Modlitwa ma być rozmową człowieka z Bogiem. A co to za rozmowa jeżeli ja tylko odklepie regułki. Nie łacze sie Duchowo z nim. I nawet jeśli chce mi coś przekazać to ja tego nie usłysze.

dż. · Wysłany: Czw 11:59, 16 Mar 2006 Temat postu:

Tylko, że często bardzo ważne słowa w naszym choćby jezyku tracą wartość, wszyscy się niemi 'wycierają'...W końcu sens sam zniknie Neutral

Karolina · Wysłany: Czw 11:51, 30 Mar 2006 Temat postu:

To my nadajemy słowom określony sens- czasem wystarczy "wypowiedziec je z dużej litery". Ale z drugiej strony: "nie bądźcie na modlitwie gadatliwi jak poganie"- czasem dobrze przestawić sie na słuchanie, patrzenie, zaryzykuję nawet stwierdzenie- wyłączenie myślenia i swiadomości. NIe chodzi mi tu bynamniej o żadne osiąganie jakiś tam Nirwan ( z całym szacunkiem oczywiście), ale o czyste ode4rwanie się od codzienności- może niekoniecznie uda się "nawiązać łączność" ;P z Panem Bogiem, ale tę chwilę, kiedy odchodzi się od codzienności można Mu ofiarować. I za każdą modlitwę, jaka udało się nam nieraz wręcz wydusić podziekować i popriosić, aby On przyjał ją taką, jaka była. Very Happy

Anioł · Wysłany: Czw 22:33, 30 Mar 2006 Temat postu:

Tak mi się przypomniało, że modlitwą może być nawet chwila ciszy....
Zresztą kto był na szkoleniu to wie o co chodzi...
Bo w ciszy kto przemawia Dobry Duszku???

Karolina · Wysłany: Pią 18:54, 31 Mar 2006 Temat postu:

Bóg Aniołku Smile

ale i sumienie...